Followers

PRG







Instructions HERE




czwartek, 26 maja 2011

23 kwietnia 2011

 Matthew ward
23 kwietnia 2011


Przetłumaczył Tomasz Ługowski

1. Z tej strony Mateusz, z serdecznym pozdrowieniem od wszystkich stacjonujących tu dusz. Rozpoczniemy od poproszenia naszego dobrego przyjaciela, Hattona by odniósł się do najbardziej palących myśli wielu osób kwestii: Czy niebezpieczna sytuacja w elektrowni atomowej w Japonii może znaleźć pomyślny finał? Jakie wyniknie długoterminowe skażenie środowiska? Jak niebezpieczne dla życia są poziomy radiacji?

2. Tutaj Hatton – przybywam by was uspokoić. Zapewniam, że sytuacja w elektrowni może i będzie rozwiązana w sposób bezpieczny. Nie będzie też ŻADNYCH długoterminowych groźnych zniszczeń! W tej chwili jest to kwestia ustawianej przez nas bariery ochronnej. Nasi naukowcy filtrują do umysłów osób pracujących na terenie elektrowni oraz personelu zewnętrznego informacje, jakie działania powinny zostać podjęte, aby zapobiec rozpadowi reaktorów. Oni nazwaliby ten proces filtracji swoimi „ideami” lub „inspiracjami”. Nasza niewielka załoga przebywająca w pobliżu elektrowni we współpracy z poza planetarnymi załogami redukuje promieniowanie do możliwie niskiego poziomu, zaś technologia znajdująca się na orbitujących nad planetą statkach wspomaga minimalizowanie aktywności reaktorów.

3. Szerzy się jeszcze inny rodzaj niewiedzy. Wasi naukowcy nie wiedzą, że Ziemia orbituje już w częstotliwościach, w których promieniowanie jest rozpraszane i nie tak silne, jak to rejestrują wasze przyrządy. Oczywiście nie są one zaprogramowane by brać pod uwagę czynniki, które nie są wam znane. Poza tym różnice w precyzji dają szereg różnych odczytów co wywołuje zamieszanie w kwestii tego, jaki jest prawdziwy poziom promieniowania. Zgodnie z odczytami z naszych instrumentów, które uwzględniają wspomniane przeze mnie wyżej rozbijanie promieniotwórczych cząstek, najbardziej wiarygodny jest najniższy poziom radiacji. Ponadto większość ludzi, którzy zdają sobie sprawę, że jesteśmy w pobliżu, ponieważ nasze małe statki są często widziane, nie wie, że, kiedy nasz sprzęt znajduje się na ziemi, jesteśmy w stanie dematerializować reaktory i odpady nuklearne a także oczyszczać skażone powietrze, glebę i wodę. Fenomenalne moce samoleczenia Ziemi również nie są brane pod uwagę, dlatego też wszystko to nie jest przedstawiane w naukowych wersjach możliwych skutków tej nuklearnej katastrofy.

4. Ten kolektywny brak świadomości tworzy wiele strachu i ten strach jest jedynym powodem naszego zmartwienia jeżeli chodzi o te wydarzenia. Podobne przyciąga podobne i negatywne działania ciemnych przyciągają negatywne energie przyłącza waszego strachu. Używają tych rzeczy, by wzmocnić swoją moc i determinację, by walczyć z siłami światła, których wy, świetlni pracownicy jesteście częścią. Nie wpadnijcie w tę pułapkę strachu i rozwiewajcie strach u innych kiedy tylko możecie!

5. Niektórzy z was są rozczarowani, ponieważ nie wylądowaliśmy, by zupełnie oczyścić elektrownię. Tak, moglibyśmy to zrobić, gdybyśmy przebywali na powierzchni ziemi lecz wiedzą też o tym ciemni, którzy są wśród was. Wiedzą także, że gdy wylądujemy masowo ich mroczna działalność zupełnie dobiegnie końca. Dlatego też różni najemnicy i inne oddziały pod ich kontrolą na całej planecie są w pogotowiu w razie „ataku obcych”. Są wówczas gotowi podjąć zdecydowane środki zaradcze. Nie możemy w tej sytuacji ryzykować waszego bezpieczeństwa ani naszych załóg otwarcie lądując do czasu, aż ryzyko nie zostanie zażegnane. Nie wiemy kiedy to się stanie w związku ze wspomnianym już strachem. Dopóki będzie on zasilał ciemność, to ryzyko się utrzyma.

6. Wasze nieprzerwane domagania się o nowe bezpieczniejsze źródła energii zakończą supremację energii nuklearnej. Zawsze stanowiła ona zagrożenie w światach o niższej gęstości zaś w wyższych gęstościach nie jest w ogóle potrzebna. Technologie zapewniające bezpieczne, niezawodne i czyste źródła energii zostały ukryte przez ludzi, którzy robili fortuny na energii nuklearnej i popycie na paliwa kopalne. Te „nowe” źródła energii zostaną oddane do użytku wszystkich.

7. Zespolone wspólnie z naszą technologią i własnymi możliwościami Ziemi, wasze żądania przywrócą jej stan równowagi w przeciągu miesięcy a nie wieków, na które szacujecie czasokres „żywotności” radioaktywnych pierwiastków. Doceńcie również siłę waszych myśli (czy też modlitw jeśli wolicie je tak nazywać) w tym, by wasz świat mógł zostać w pełni wyzwolony od wszelkiej ciemności. Wiele jeszcze musi i DOKONA SIĘ do końca przyszłego roku. Proces ten będzie jednak łatwiejszy i lżejszy, jeśli moc światła zastąpi energię strachu.

8. Mateuszu, chciałbym skorzystać z okazji i powiedzieć o czymś jeszcze, co krąży w myślach wielu osób tzn. dlaczego nie położymy kresu będącym dziełem ludzi trzęsieniom ziemi demontując system HAARP? Chociaż HAARP rejestruje wywoływane przez ludzi trzęsienia ziemi, błędnym jest pojmowanie, iż jest on jedynym odpowiedzialnym za wywołanie tych trzęsień. HAARP jest rozmieszczony w różnych lokacjach na całym świecie i posiada kilka funkcji, spośród których jedną jest zespolone działanie wraz z innymi technologiami, wykorzystywanymi do generowania trzęsień ziemi, erupcji wulkanów, potężnych burz i powodzi. Te inne technologie zostały stworzone w oparciu o wynalazki i odkrycia Nikoli Tesli oraz informacje otrzymane od Małych Szaraków. Zaczęło się to jakieś 70 lat temu. Cała ta technologia została przejęta przez Illuminatów i została zmodyfikowana by służyć ich niecnym celom.

9. Oni podejrzewali, że ingerowaliśmy w ich wysiłki spowodowania masowej destrukcji i śmierci, lecz nie byli tego pewni do czasu, aż kilka miesięcy temu zmniejszyliśmy siłę huraganu i skierowaliśmy go na północ wzdłuż wschodnich wybrzeży USA. Po tym zdarzeniu ich naukowcy i inżynierowie zespolili różne systemy w taki sposób, aby wasza sieć przesyłu energii i usługi telekomunikacyjne zostały globalnie zakłócone, jeśli spróbowalibyśmy zdemontować któreś z ich urządzeń przy użyciu technologi z naszych statków. Dlatego też obecnie jest to dość skomplikowany proces i może być przeprowadzony jedynie na miejscu by uniknąć poważnych reperkusji. Gdy tylko Illuminatów spotka koniec, wszelkie możliwości HAARP i technologii Tesli zostaną wykorzystane w pożytecznym zamiast destrukcyjnym celu.

10. Dziękuję Mateuszu, za umożliwienie mi wyjaśnienia tych kwestii na tym forum.

11. Hattonie, to my dziękujemy tobie, że nie musieliśmy wyjaśniać tego sami!

12. A teraz, tak jak już stwierdził to Hatton i my niejednokrotnie mówiliśmy wam o tym, strach jest potężny i nadal jest go wiele na waszym świecie. Zrozumiałe jest jednak, że ludzie w Japonii są wystraszeni, ponieważ trzęsienia ziemi wciąż się tam jeszcze powtarzają i znajdują się oni najbliżej promieniowania wydobywającego się z reaktorów. Wielu ludzi żyjących w aktywnych sejsmicznie rejonach się boi, jak również ci, którzy żyją w krajach gdzie toczą się wojny. Boją się też ci w poważnych tarapatach finansowych oraz osoby, które zostają usunięte ze swoich domów. Inni boją się globalnego ocieplenia, chwiejnej bądź zdruzgotanej ekonomii danego kraju w którym pozostają, utraty pracy, kosztów benzyny, rozpadających się struktur a nawet atomowej III Wojny Światowej.

13. Kolektywny strach, który wzmaga ciemność w umysłach i sercach ustępuje jednak korzyściom wynikającym ze światła pomimo tego, że nadal intensyfikuje się wzdłuż całej ścieżki wzniesienia Ziemi. Choć strach nie może zwolnić stabilnego tempa wznoszenia się planety, umożliwia jednak ciemnym powstrzymanie postępu poszczególnych jednostek, takich jak tych walczących o wolność w kilku krajach, pracujących nad ekonomicznymi i rządowymi reformami oraz wielu innych, którzy są już bliscy dostrzeżenia światła. Dlatego moglibyście stwierdzić, że panuje „zastój” w osobistym postępie ku Złotemu Wiekowi na Ziemi.

14. Śpieszymy wam donieść, że to wszystko nie potrwa już długo! Ziemia zbliża się już do poziomów wibracji, gdzie światło jest tak intensywne, że wszyscy ci, którzy je od siebie odsuwali, ci o których mówimy jako o „ciemnych” by określić ich brak światła, wymrą. Być może brzmi to nazbyt szorstko, ale nie chodzi tu o kwestię boskiego „osądu” lub „kary”, lecz zwyczajnie o fizykę, której podlega życie w tym wszechświecie – ciała pozbawione światła nie są w stanie przetrwać w obrębie tych wyższych wibracji. W skrócie ci, którzy tworzyli stany strachu będą znikać.

15. Jako przypomnienie tego, co mówiliśmy w poprzednich przekazach pragniemy nadmienić, że wielu opuści obecne życia zgodnie z kontraktami ich duszy. Wy jednak nie będziecie tego wiedzieć, czy stało się to zgodnie z tym wyborem czy też z powodu odsuwania od siebie światła. Po raz kolejny też prosimy was byście nie osądzali żadnego z tych przypadków, lecz wysyłali światło do wszystkich dusz w waszym świecie. Poprzez takie działanie wzmocnicie światło w sobie samych i będziecie nim emanować na zewnątrz wznosząc innych. Ziemia wie, gdzie światło jest najbardziej potrzebne i rozprowadza je do tych rejonów poprzez proces uniwersalnego równoważenia, ponieważ największa siła w całym uniwersum, miłość/światło daje cudowne efekty, gdziekolwiek trafia!

16. Istnieje wszelako jeszcze jedno źródło strachu. Nie powstrzyma ono co prawda tempa wzniesienia się Ziemi, może jednak mieć poważne konsekwencje dla tych, których dotknie. W odróżnieniu od innych, wspomnianych powyżej źródeł strachu, to ma swoje podstawy w teraźniejszych okolicznościach. To źródło jest utajone, zakorzenione w ludziach, którzy wierzą w „kinową” wersję obcych, łącząc ich z podbojem planet. Strach ten tkwi też w ludziach wierzących w doniesienia, że cywilizacje podające się rzekomo za przyjazne wylądują i zniewolą ziemskie społeczeństwa. Ci ludzie będą patrzeć na przybycie dziwnie wyglądających istot jakby działo się coś niewyobrażalnego.

17. Choć bardzo chcielibyśmy dotrzeć z naszym przesłaniem do tych wszystkich, którzy utrzymują takie właśnie przekonania, możliwe jest jednak, że będziemy musieli się „zadowolić” oświeceniem ludzi, których cieszą obserwacje pozaziemskich statków mimo, iż nie mają pojęcia jak wyglądają ich pasażerowie czy załogi. Nie są też świadomi, że przez wieki Ziemia otrzymywała ich wsparcie i pomoc. Mamy także nadzieję dotrzeć do tych nieświadomych osób, o których wcześniej wspominał Hatton i tych, którymi kierują odczucia typu: nie potrzebujemy żadnej pomocy – sami damy sobie radę.

18. Nie tylko to, co oferujemy czy różnorodność form pomocy, która była i wciąż jest dawana przez inne cywilizacje świadczy o naszych pokojowych motywach. Przekonacie się również o tym, kiedy zapoznacie się z miłym przedstawicielem jednej z tych ras. Ostatnio moja matka została poproszona o przeredagowanie jednej ze swoich książek zamiast zamawiania po prostu dodruków kolejnych kopii, dostosowując się do tej prośby zaczęła pracować ze źródłami, które dodały uaktualnienia do oryginalnego materiału. Matko, wstaw proszę teraz część tekstu, o której rozmawialiśmy wcześniej p także dołącz moje przedstawienie Lazarusa.

19. Mateusz: Matko, kolejną prezentację przedstawi dusza reprezentująca energię Lazarusa, która jest wysoce poważana w uniwersum. Tej ogromnej sile Bóg powierzył zniwelowanie destruktywnych efektów negatywizmu, który tak bardzo zatruł Ziemię, że niemal unicestwił jej planetarne ciało. Lazarus jest gotowy by zacząć swoją prezentację.

LAZARUS: Dzień dobry panno Suzy. Jesteśmy grupą dusz, która jest o wiele bardziej potężna niż wiele dobrych dusz, które zwyczajnie miały dużo mniej inkarnacji niż my, żeby ewoluować.

To ogromna przyjemność móc ponownie z tobą rozmawiać, Suzy! Jest dokładnie tak, jak powiedział Mateusz, choć nie użył tych samych słów, ponieważ zazwyczaj używa delikatniejszych sformułowań niż ja. Wasi naukowcy od oszustw znów są w akcji ze „swoją” technologią. Użyłem terminu „swoją” w cudzysłowie, ponieważ tak naprawdę nie oni sami ją opracowali. Dali im ją Małe Szaraki jako coś, co miało stanowić korzystną wymianę dla nich i dla Ziemi. Jednak jak wiecie już od Mateusza, Szaraki zawarli niesprawiedliwy układ a przez to również wy, ponieważ Iluminaci użyli tej technologii jedynie na waszą szkodę.

Nie jesteśmy jeszcze w stanie całkowicie pokrzyżować ich działań jeżeli chodzi o manipulowanie pogodą, wywoływanie trzęsień ziemi, czy erupcji wulkanicznych (wiecie, ta sprawa z „wolną wolą”), jednak możemy zredukować wielkość spodziewanej przez nich szeroko zakrojonej destrukcji i liczbę ofiar śmiertelnych. Stawiamy elektromagnetyczną siatkę, która absorbuje energię kinetyczną i przekształca ją w eteryczne związki. Efekt wygląda tak jak niewielkie zmarszczki na powierzchni stawu, kiedy wrzucisz doń kamyk. Oczywistym jest jednak, że my nie mamy do czynienia ze „stojącą wodą”. To, co robimy to zmniejszanie efektów tego, co działoby się ze stawem, kiedy wrzuciłbyś do niego głaz. I nawet z naszym łagodzącym te działania wsparciem, Ziemia nadal uwalnia tę samą ilość negatywizmu, której musi się pozbyć.

SUZY: Liczyłam na twoją pomoc przez wiele lat Lazarusie. Dobrze jest wiedzieć, że nadal tam jesteś i zapewniasz nam ją. Czy są to wspólne wysiłki z kimś jeszcze czy też twoje zastępy działają same na rzecz tego?

To wspólny wysiłek wyglądający niczym efekt obrotowych drzwi. Każdy z zespołów jest przydzielony do monitorowania i podjęcia odpowiednich działań w określonym rejonie Ziemi w chwili, kiedy potrzebne jest równoważenie bądź rozpraszanie energii. Kiedy siła, z którą mamy do czynienia jest potężniejsza, niż tylko pomruk wulkanu, czy niewielkie podwodne trzęsienie ziemi, nie ma potrzeby się w to angażować. Kiedy jednak nabrzmiewa coś dużego, wówczas reszta grup ustala w jakim stopniu potrzebna będzie dodatkowa pomoc. Ponadto, geofizyczne wydarzenia nie są jedynymi, w które się angażujemy. Niwelujemy także siłę potężnych burz takich jak wasze huragany i tajfuny. Zmniejszamy ich oddziaływanie w możliwie wysokim stopniu, jednak kiedy te potężne siły nad i pod ziemią zostają wprawione w ruch, nawet nasza najbardziej zaawansowana technologia nie może zapobiec wszystkim katastrofom i ofiarom śmiertelnym.

Gdyby pozwolono Matce Naturze poradzić sobie z uwalnianiem negatywizmu we własnym zakresie, robiłaby to w rejonach, gdzie miałoby to najmniej niszczące skutki zupełnie bez potrzeby naszej pomocy. To te maniakalne wysiłki sterowane ręką ludzką powodują skierowanie tych zjawisk na gęsto-zaludnione obszary , gdzie nasza pomoc staje się przydatna. Pozwolisz, że przytoczę tu przykład huraganu noszącego imię Earl. W celu uwolnienia negatywizmu, Matka Natura wywołała go daleko na morzu, gdzie nie wyrządziłby żadnych szkód. Jednakże szaleni naukowcy wkroczyli w ten akt zwiększając siłę wiatru, co doprowadziło do powstania ogromnej burzy i skierowali ją w stronę lądu. To był moment, kiedy wszyscy musieliśmy wkroczyć. Zmniejszyliśmy siłę wiatru na tyle, że mogliśmy zawrócić tę burzę na północ i nie pozwolić by uderzyła w ląd. Była to jedna z bardziej dramatycznych naszych interwencji, lecz rozczarowała tych, którzy byli już pewni, że udało im się „wyczarować” wielką katastrofę.

Lazarusie, nie miałam co do tego wątpliwości, że w tym przypadku otrzymaliśmy pomoc istot pozaziemskich, co zresztą potwierdził już Mateusz. Dziękuję wam i innym za to co zrobiliście. Właściwie dziękuję za wszystko co dla nas robicie! Czym jeszcze się zajmujecie?

Obserwujemy bacznie nikczemników, którzy próbują wysyłać swoje głowice nuklearne w różne miejsca i wyeliminowaliśmy jakiś tuzin z nich – oczywiście mamy na myśli głowice a nie tych drani! Są też mniejsze akcje „czarnych operacji” jak je nazywacie, które całkowicie powstrzymaliśmy lub ograniczyliśmy ich zamierzone rezultaty. Niektórzy z nas zneutralizowali wirusy stworzone w laboratoriach, że najbardziej rozgłaszane epidemie nigdy się nie wydarzyły. Jednocześnie redukowaliśmy ilość toksyn w chemtrailach, radioaktywność w broni i inne szkodliwe dla zdrowia substancje. Ach tak – mieliśmy także swój udział w ocaleniu Zatoki Meksykańskiej od całkowitego obumarcia po eksplozji na platformie wiertniczej.

Jesteśmy też w ciągłym pogotowiu wypatrując meteorytów i innych ciał niebieskich czy też kosmicznych śmieci zmierzających w waszym kierunku. Sądzę, że bylibyście zaskoczeni ilością tych rzeczy, które od was oddaliliśmy. Nie jesteśmy wszelako sami w tej pracy. Niemal wszyscy z nas, którzy znajdowali się w pobliżu waszej planety zajmowali się tym rodzajem ochrony, która rozpoczęła się eony temu, kiedy Ziemia zaczęła schodzić do wrażliwej na uszkodzenia strefy trzeciej gęstości. Opowiem wam o dość świeżym incydencie, który miał miejsce mniej więcej rok przed przełomem ostatniego wieku waszego czasu. Nasze zastępy nie brały co prawda udziału w tym konkretnym ocaleniu. ale oprócz waszej cywilizacji ten przypadek jest znany w całym uniwersum. Bardzo duży, lecący z ogromną prędkością meteor został skierowany w waszą stronę przez najwyższe ciemne siły, które zmęczone wolno posuwającym się podbojem planety zdecydowali, by ją unicestwić. Kiedy wasi kosmiczni bracia dostrzegli, że ten meteor został wybity ze swojej normalnej orbity i skierowany w stronę Ziemi, natychmiast zaalarmowali siły Menta, dysponującym możliwością rozbicia meteoru na małe kawałeczki. Jego fragmenty spłonęły zanim jeszcze weszły w ziemską atmosferę.

Suzie: I nikt z nas nigdy nie podejrzewał, że coś takiego się stało! Być może jedynie kilku astronomów wychwyciło ten fakt, lecz jeśli nawet, musieli być zdumieni gdzie się podział ten meteor.

Lazarus: Jeśli moglibyście to sprawdzić pytając tych, którzy to widzieli, dowiedzielibyście się, że odkryto go chwilę przed tym, jak już całkowicie „wyparował” i stwierdzono, że musiał to być jakiś rodzaj anomalii. Wiecie przecież, że bardzo niewielu waszych naukowców dopuszcza możliwość istnienia inteligentnych istot w kosmosie.

Czy to się zmienia?

Niezbyt znacząco. Jednak gwarantuję wam, że zmieni się to w jednej, niesamowitej chwili, kiedy będzie dość bezpiecznie dla niektórych naszych załóg by wylądować.

Czy istnieje jakiś konkretny plan, kiedy miałoby się to wydarzyć?

Zdecydowanie tak. Stanie się to gdy tylko będzie bezpiecznie dla was i lądujących załóg. Rada Galaktycznej Federacji koordynuje to ze wszystkimi z nas, którzy przemierzają wasze niebo od przynajmniej 60-ciu lat. Niektórzy z nich robią to znacznie dłużej a w niektórych przypadkach O WIELE dłużej. Wasza Biblia, pomimo wielu błędów zawiera kilka odniesień do obecności istot pozaziemskich. Znacie już dobrze Hattona i jego Plejadiańską flotę, która znajduje się w pobliżu waszej planety znacznie dłużej niż większość innych, a zwłaszcza tych pozostających w głębokiej przestrzeni kosmicznej, którzy skierowali swe potężne światło ku Ziemi jakieś kilka dekad temu w odpowiedzi na jej wołanie o pomoc. Właściwie wszyscy z nas, którzy jesteśmy w pobliżu, ogólnie rzecz biorąc również zaangażowaliśmy się w ten akt i przekazaliśmy nasze technologiczne wsparcie. Jednym z zadań floty Hattona od tak wielu stuleci, że trudno mi je nawet zliczyć jest utrzymanie ochronnej tarczy wokół Nirvany, która rozciąga się do Ziemi podczas wszystkich wizytacji . Jej mieszkańcy odwiedzają was i vice versa, jednak właściwie nikt tam nie jest świadom tych podróży dusz.

Wiem już o tym od Mateusza. Jakie istoty pozaziemskie będą lądować?

Poza przedstawicielami Plejad, istoty z konstelacji Lyra, Arkturus, Syriusza i Vegi prawdopodobnie wylądują jako pierwsze, ponieważ ich statki znajdują się bardzo blisko planety, a także są oni waszymi pierwotnymi przodkami. Znam treść przekazu Horiss’a, tak więc wiecie już, że niektórzy z was mają reptylianskich przodków* i niektóre z ich oświeconych dusz także przybędą. Mówię „przybędą”, choć wiecie, że wielu z nas już tu jest. Będą oni pełni entuzjazmu ujawniając w końcu po tak długim czasie swoją prawdziwą tożsamość a niektóre z nich, gdy zostaną odkryte naprawdę was zaszokują!

Masz na myśli to, że znamy ich tak dobrze przez stanowiska, które piastują?

Tak, dokładnie o to mi chodzi.

Jak sądzę, pewnie nie chciałbyś mi teraz powiedzieć kto jest kim. Choć może jednak?

Nie, ponieważ jest to ich a nie mój przywilej, aby to zrobić gdy nadejdzie czas. Właściwie mogłabyś nawet nie być zbyt zaszokowana w niektórych przypadkach, Suzy, więc tu musimy na razie zakończyć dyskusję!

Dobrze Lazarusie. Tak bardzo nie mogę się doczekać, żeby to wszystko się już wydarzyło! Czy Ziemia znajduje się na stabilnej orbicie czy nadal musicie zapewniać jej wsparcie?

Nasza ukochana Gaja pozwoliła mi tu wtrącić pewną rzecz. Gaja to imię duszy waszej planety, zaś starożytne nazwy jej planetarnego ciała to Terra i Szan. My jednak nazywamy ją Ziemią tak jak wy, choć jest to zwyczajne wstawienie dużej litery Z do słowa opisującego ziemię po której chodzicie, co jest dziełem kilku wcześniejszych, pozbawionych wyobraźni cywilizacji. Ta sama sytuacja miała miejsce z Bogiem. Najwidoczniej dlatego, że on jest bogiem a nie boginią. W każdym razie Suzy, tak, Ziemia odzyskała wiele ze swojej poprzedniej mocy wraz z napływającym światłem, lecz my nadal dodajemy jej naszego Światła w połączeniu z naszą technologią, aby zapewnić jej stabilność. Jeszcze nie wszystkie wstrząsy w pozbywaniu się negatywności przez Ziemię się skończyły, dlatego nie ma sensu zmniejszanie naszego zaangażowania w tym względzie dopóki nie znajdzie się ona w pełni w wibracjach czwartej gęstości. Wówczas wszyscy wykrzykniemy Alleluja! Wtedy nasza praca na tym odcinku zostanie zakończona! I na tym etapie wszyscy poznacie waszych galaktycznych braci i siostry.

————————————————————————————————

20. Dziękuję Matko. Do tego co powiedział Lazarus dodam kolejne wartościowe działanie w twoim imieniu – ogromne światło jest do was kierowane od dusz w Nirvanie i innych niezliczonych bytów w innych duchowych światach.

Matko, mam jeszcze inną prośbę do ciebie. Lazarus wspomniał w swoim przekazie o cywilizacji Menta. Aby czytelnicy mogli dowiedzieć się czegoś więcej o nich i wsparciu z ich strony dla was, wybierz proszę kilka właściwych fragmentów z jego prezentacji i przedstaw je tutaj.

22. (MENTA): Jesteśmy rozległym i potężnym polem energii złożonym z miliardów kolektywnie połączonych dusz. Kiedy wcielamy się w ciała, żyjemy na planecie nazywanej Retorno w galaktyce poza konstelacją Lyra. Nasza ojczyzna jest jednym z wielu zamieszkanych światów, których nie dostrzegają jak na razie wasze teleskopy. Wyjaśnię może czemu na przemiennie używam form „Ja” i „My”. Dzieje się tak, ponieważ rozmawiam z wami jako pojedyńcza dusza, ale jednocześnie nigdy nie oddzielam się od naszego grupowego umysłu. Żadna z dusz nie jest tu uważana za lepszą od innych, ponieważ wszystkie aspekty naszego umysłu są niezbędne dla stabilności naszego świata oraz naszej wciąż rosnącej świadomości.

Jako kolektywne jaźnie przypominamy bardziej drzewo niż istotę humanoidalną, jako że rejon naszej „głowy” wypełnia mrowie czułek, które wyglądają jak kwiaty zebrane w ściśle zwiniętą kiść. To jest „nośnik” grupowego umysłu. Biel jest dominującym kolorem w rejonie naszej głowy, lecz można też dostrzec pastelowe kolory. Są to kolory rejonów specjalizacji takich jak sztuka, technologia, inżynieria, wychowywanie dzieci, itd. Jesteśmy niczym matryca kolorów, które przy bliższym spojrzeniu okazują się być wspaniałymi talentami, umiejętnościami lub naszymi zainteresowaniami w danym momencie. Dlatego kolory te odzwierciedlają częstotliwość w jakiej operujemy. Oznacza to, iż jest to jedna z płaszczyzn, która zostaje załamana w pryzmacie i pojawia się w formie barwy, określanej tą częstotliwością.

Połączeni z „nośnikiem”, będąc w skupisku i rozciągając się przez galaktyki, tworzymy miliardy pięknych „nici”. To nasze jaźnie wędrujące poprzez niebo w poszukiwaniu nowej wiedzy lub też mówiąc bardziej dokładnie – przypominające ją sobie, ponieważ na najwyższym poziomie świadomości duszy wszystko jest wiadome. Tak więc wszelkie odkrycia pojedynczych jaźni są natychmiast i automatycznie przesyłane do zbiorowego umysłu.

Jesteśmy potężniejsi niż wielu innych, którzy pomagają pełnią swych możliwości. jednak długość fal ich wibracji nie jest tak rozległa jak nasza. Dlatego zgłosiliśmy się na ochotnika do podwójnej misji – kierujemy tym samym naszą energię oraz podtrzymujemy światło z innych źródeł, kiedy znajdzie się już w ziemskiej atmosferze. Jest to bardzo istotne działanie, by wasze ciała mogły absorbować te świetlne promienie na poziomie komórkowym i dostosowywać się do wyższych częstotliwości w które wchodzi Ziemia. Da wam to możliwość fizycznego przeżycia podczas procesu jej wznoszenia się, nazywanego przez niektórych „zmianą” a przez innych „oczyszczeniem”.

———————————————————————————————————

Dziękuję Matko

23. Jeszcze raz podkreślam niezwykłą wagę tego, by pozostawać w stanie bez strachu. Warto też skupić się na przeszłym, obecnym i przyszłym wsparciu ze strony istot pozaziemskich. Wraz z wejściem Ziemi w ostatnią fazę istnienia w obszarze trzeciej gęstości, nadszedł czas żebyście przestali myśleć o sobie jako o jednostkach z odrębną osobowością, charakterem, talentami, nadziejami, marzeniami i dokonaniami. Oczywiście jesteście tym wszystkim, ale jesteście też czymś o wiele większym. Dlatego powinniście zacząć o sobie myśleć jako o potężnych, wielowymiarowych istotach, którymi w istocie jesteście! Jesteście członkami kosmicznej rodziny wzajemnie połączonych dusz, na wieczność złączeni jako nieodłączne części Boga, a wasi bracia i siostry chcą, abyście poczuli z nimi osobistą więź, by wasze bliskie już spotkanie było radosnym rodzinnym zjazdem!

24. Nasza miłość jest z wami w każdej chwili, kiedy przemierzacie ostatnie już krótkie drogi ku Złotemu Wiekowi na Ziemi.

POKÓJ i MIŁOŚĆ

Suzanne Ward

Strona Internetowa: The Matthew Books

* potwierdzone przez Bashara podczas rozmowy z kobietą, która była zaniepokojona, że posiada geny reptylianskie

[Notka od Suzy: Wielkie dzięki dla wszystkich tych, którzy wiedzieli, że Mateusz nie sieje dezinformacji jeżeli chodzi o ostatni przekaz, fałszywie mu przypisany przez zupełnie inne źródło. Dziękuję bardzo również tym, którzy określili mianem „absurdalne” posty twierdzące, że Mateusz i Salusa są oświeconymi mistrzami i zostali ocenzurowani przez jakąś radę. Najwyraźniej to co przekazuje Mateusz i Salusa bardzo kogoś irytuje!

Bycie do tyłu z czytaniem na bieżąco maili stało się moją codziennością, dlatego jestem wdzięczna za okazane zrozumienie, że nie będę w stanie odpowiedzieć na wiele z nich.

Od czasu do czasu informacje Hattona są częścią przekazów Mateusza, więc odpowiem na kilka pytań go dotyczących. Hatonn jest starożytną duszą, pochodzącą z konstelacji Plejad, gdzie mieszka od ostatnich kilku tysięcy lat. Jednakże on i jego rodzina częściej niż w domu przebywają na pokładzie ogromnego statku. Przez większość swojego życia jest on dowódcą międzygalaktycznej floty a mniej więcej przez ostatnich sto lat sprawował też funkcję dyrektora w kosmicznej komunikacji. Hatonn i ja rozmawiamy regularnie od czasu, kiedy moje telepatyczne zdolności w pełni się uaktywniły na początku 1994 roku. A ponieważ on i Mateusz stali się przyjaciółmi już na długo przedtem, Hatonn niekiedy odpowiada na pytania, które bardziej leżą w zakresie jego kompetencji niż Mateusza. W połowie 2003 roku Hatton po raz pierwszy był przekaźnikiem materiału do mojej książki, a jakieś dwa lata później zaczął przekazywać mi informacje jako część przekazu Mateusza.]

MATTHEW BY Suzy Ward
www.matthewbooks.net- ALL TRANSLATIONS
http://www.lightworker.it – ITALIANO
http://livrosmatthew.blogspot.com/ - PORTUGUÊS (PORTUGAL)
http://matthewinrussia.blogspot.com/ - РОССИЯ/RUSSIAN - NEW

Originals and translations of Galactic Messages available on

Financial Tyranny by D. Wilcock - click image

Financial Tyranny by D. Wilcock - click image
Financial Tyranny by D. Wilcock - click image